niedziela, 7 kwietnia 2013

Jestem

Już wcześniej się zabierałam za napisanie opinii ale miałam szalone dni na uczelni i plus rozpoczęcie nowej pracy.

Na początku mówiłam, że staram się jakoś zapobiec moim pajączkom. Otóż skakałam na skakance około miesiąca i naprawdę kondycja była lepsza i to bardzo. Ale zaprzestałam ( błąd, który muszę poprawić). Piję tzn. piłam bo mi się już skończył płyn doustny z Phtyto Pharmy. 7
  Za chwilkę przedstawię tu moją opinię o tym produkcie jak i zdjęcia.

Na początku jednak chce pokazać co mam na nogach:

(widać drobne fioletowo-różowo-niebieskie pajączki może nie widać że to coś strasznego ale naprawdę na żywo dla mnie to jest bardzo niekomfortowe.)



   

Jak widzicie piłam taki oto płyn a konkretnie wyciąg etanolowi ze świeżego niedojrzałego owocu kasztanowca. Buteleczka jest z ciemnego szkła o pojemności 100 ml
Wskazania
  





 Dawkowanie

Ja piłam dwa razy dziennie. Należy pamiętać że płyn zawiera alkohol więc po wypiciu nie powinniśmy prowadzić pojazdów. 
  Szczerze w smaku jest okropne i paskudne najlepiej mi się piło kiedy zmieszałam to z wodą Polaris w różowej butelce. 

EFEKTY

Na pewno nic nowego mi nie powstało( z czego się cieszę bo wiadomo zniknąć to raczej nie zniknie a grunt by nic nowego się nie pojawiło) 
  Uczucie zmęczonych nóg naprawdę się zmniejszyło oraz opuchlizna po całym dniu była mniejsza!
To już ogromny plus! 

 Buteleczka starczała mi na około 2 miesiące wykończyłam 2 buteleczki i na pewno kupię kolejną.

Cena
 W swoim sklepie zielarskim płacę 9,30

Stanowczo warte wypróbowania.  Moją kurację będę dalej kontynuować możliwe że kupię jeszcze jakąś maść by stosować na zewnątrz i powrócę do skakanki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz