Na początku mówiłam, że staram się jakoś zapobiec moim pajączkom. Otóż skakałam na skakance około miesiąca i naprawdę kondycja była lepsza i to bardzo. Ale zaprzestałam ( błąd, który muszę poprawić). Piję tzn. piłam bo mi się już skończył płyn doustny z Phtyto Pharmy. 7
Za chwilkę przedstawię tu moją opinię o tym produkcie jak i zdjęcia.
Na początku jednak chce pokazać co mam na nogach:
(widać drobne fioletowo-różowo-niebieskie pajączki może nie widać że to coś strasznego ale naprawdę na żywo dla mnie to jest bardzo niekomfortowe.)
Jak widzicie piłam taki oto płyn a konkretnie wyciąg etanolowi ze świeżego niedojrzałego owocu kasztanowca. Buteleczka jest z ciemnego szkła o pojemności 100 ml
Wskazania
Dawkowanie
Ja piłam dwa razy dziennie. Należy pamiętać że płyn zawiera alkohol więc po wypiciu nie powinniśmy prowadzić pojazdów.
Szczerze w smaku jest okropne i paskudne najlepiej mi się piło kiedy zmieszałam to z wodą Polaris w różowej butelce.
EFEKTY
Na pewno nic nowego mi nie powstało( z czego się cieszę bo wiadomo zniknąć to raczej nie zniknie a grunt by nic nowego się nie pojawiło)
Uczucie zmęczonych nóg naprawdę się zmniejszyło oraz opuchlizna po całym dniu była mniejsza!
To już ogromny plus!
Buteleczka starczała mi na około 2 miesiące wykończyłam 2 buteleczki i na pewno kupię kolejną.
Cena
W swoim sklepie zielarskim płacę 9,30
Stanowczo warte wypróbowania. Moją kurację będę dalej kontynuować możliwe że kupię jeszcze jakąś maść by stosować na zewnątrz i powrócę do skakanki.